Jest całe mnóstwo rzeczy, nawyków, zasad, które chciałbym wkomponować do swojego życia. Część z nich udało mi się już z powodzeniem wdrożyć. Do tych większych z pewnością mogę zaliczyć:
- wczesne wstawanie,
- wyeliminowanie radia i telewizji,
- stosowanie GTD na co dzień.
Paradoksalnie, największym moim problemem z tym związanym, jest chęć wprowadzenia zbyt wielu zmian na raz. Za każdym razem, gdy ktoś zachwala jakąś metodę organizacji własnej pracy albo gdy dojdę do wniosku, że dobrze byłoby (tu wpisz to co od dawna chciałeś zmienić w swoim życiu), mam ochotę zacząć od zaraz!
Zbyt duża ilość tego typu postanowień to najszybszy sposób na porażkę. Dlatego właśnie postanowiłem rozpocząć cykl 30-dniowych wyzwań.
30-dniowe wyzwania
Dlaczego 30 dni? Znam mnóstwo osób, które po kilku dniach stosowania jakiejś metody stwierdzały, że nie działa i porzucały ją. Niestety (albo na szczęście) mało co dzieje się z dnia na dzień i na niektóre efekty trzeba poczekać.
Wybrałem okres 30 dni, bo to wystarczający czas, żeby wyrobić sobie nowy nawyk (pod warunkiem wykonywania go codziennie bez przerwy), a w większości przypadków tego typu zmiany wymagają wyrobienia lub zaniechania jakiegoś nawyku.
Z drugiej strony, nie zawsze jestem przekonany, czy chcę wdrożyć jakieś rozwiązanie na stałe, dlatego też zamierzam ograniczyć się do 30 dni. Inaczej robi się coś z perspektywą 30 dni a inaczej z perspektywą reszty życia.
Schemat postępowania
- Wybieram nawyk, zasadę, zmianę, którą chcę wprowadzić w życie.
- Opisuję na czym eksperyment będzie polegał.
- Wyjaśniam dlaczego chcę podjąć to konkretne wyzwanie.
- Zaczynam z 1 dniem miesiąca.
- W ciągu kolejnych 30 dni dzielę się z moimi przemyśleniami i obserwacjami w tej kwestii (postaram się ograniczyć do 1-2 wpisów w tym czasie).
- 30 dnia opisuję podsumowanie i podejmuję decyzję czy wprowadzić zmianę na stałe czy nie.
Co zamierzam zmienić?
Niektóre zmiany stanowią nie lada wyzwanie, inne brzmią ciekawie ale nie do końca wierzę w ich skuteczność. Są też takie, których nie udało mi się wdrożyć w przeszłości.
Nie zamierzam się ograniczać tylko spraw związanych z produktywnością. Chociaż większość wyzwań, które mam w planach ściśle się z nią wiąże.
Mam nadzieję, że moje relacje zachęcą Cię do spróbowania czegoś nowego przez kolejne 30 dni.
Zapraszam do lektury:
- 30-dniowe wyzwanie: Dieta Slow-Carb (sierpień)
- 30-dniowe wyzwanie: Piszę 750 słów dziennie (wrzesień)
- 30-dniowe wyzwanie: Praca na stojąco (październik)
- 30-dniowe wyzwanie: Miesiąc bez serwisów społecznościowych (listopad)
- 30-dniowe wyzwanie: Medytacja, koncentracja, siedzenie (styczeń)
- 30-dniowe wyzwanie: Najpierw odpoczynek, a potem praca (kwiecień)
- 30-dniowe wyzwanie: Bieganie i wspinaczka (maj)
- 30-dniowe wyzwanie: 100 rzeczy (czerwiec)
- 30-dniowe wyzwanie: Szybkie czytanie (wrzesień)
- 30-dniowe wyzwanie: Paperless czyli życie bez papieru (maj)
- 30-dniowe wyzwanie: Codzienne ćwiczenia fizyczne (czerwiec)