Pisałem ostatnio jak produktywnie wykorzystać smartfon. Dzisiaj wrzucam krótki filmik przedstawiający sytuacje, w których warto o smartfonie zapomnieć.
Zastanów się co Cię ominęło, gdy z pochyloną głową i kciukiem na ekranie starałeś się być „produktywny” i „na bieżąco”?
Rysa… kiedy człowiek sobie uświadomi, że sam mógłby zagrać w tym filmie. THX
To najstraszniejszy horror jaki w życiu widziałem!
Takie filmy uświadamiają nam dlaczego jest teraz pusto na boiskach, podwórkowe stoły pingpongowe świecą pustkami, dzieci potrafią się bawić tylko przy grach komputerowych a rodzice natomiast zamiast rozmawiać piszą SMS-y
To jest chore. Smartfon powinien być narzędziem, a nie podstawowym elementem życia. Pierwsze co zrobię po obronie to totalne rozłączenie.
Czuję się nie na tym miejscu, kiedy pośród ludzi, ślepo wpatrzonych w ekrany telefonów, wyciągam tradycyjną, papierową książkę… I do tego umarłam, bo odłączyłam się od sieci społecznościowych. Nie czuję, żebym coś straciła.
Masakra! A najgorsze jest to że sami odnajdujemy siebie w wielu tych sytuacjach !!!
Zawsze preferowałem kawałek kartki i coś do pisania. To znacznie szybsze niż jakiekolwiek organizery jakie oferuje nam android, czy windows. Ostatnio zacząłem również wyznawać zasadę „kończę kontakt wirtualny, zaczynam realny”. Dzięki temu otoczyli mnie sami wartościowi ludzie, przy których chcę się rozwijać, gdy wcześniej, wirtualnie, bywało różnie. Polecam wszystkim odciąć się od świata wirtualnego i zredukować go do minimum. Pozdrawiam!