Pisałem już o tworzeniu systemu do czynności, które wykonujemy cyklicznie. Co w przypadku, gdy chodzi o pracę z dala od komputera albo taką gdzie, nie możesz stworzyć narzędzia, które Cię wyręczy? Na to też jest sposób.
Jeżeli nie możesz się wyręczyć w fizycznym wykonaniu szeregu czynności, to wyręcz się w myśleniu o tym. Tworząc listy kontrolne (checklists) możesz zarządzać swoim czasem znacznie efektywniej.
Posłużę się przykładem, który mam nadzieję wyjaśni jak tworzyć listy kontrolne i w jaki sposób je wykorzystywać.
Pamiętam, że jako dziecko przed wyjazdem na kolonię/obóz tworzyłem pod nadzorem mamy listę wszystkich rzeczy, które miałem zabrać ze sobą. Ta lista pomagała mi upewnić się że mam wszystko w torbie w drodze powrotnej i była to z pewnością pierwsza lista kontrolna jaką zastosowałem.#social
Dzisiaj wykorzystuję listy kontrolne, do zapamiętywania kolejnych kroków w cyklicznie powtarzających się projektach. Niektóre zadania składają się z wielu drobnych etapów, które trudno zapamiętać i właśnie wtedy przydaje się lista kontrolna.
Jeżeli wiem, że w przyszłości czekać mnie będzie taki sam albo analogiczny projekt poświęcam chwilę na zanotowanie poszczególnych kroków. Przydaje się to szczególnie, gdy chodzi o serię zmian w kodzie strony, po aktualizacji jakiegoś komponentu, ale pomaga też przy przygotowaniu szkolenia dla klienta.
Taka lista zawiera nie tylko spis wszystkich czynności niezbędnych do wykonania, ale również ich kolejność, która w wielu przypadkach jest kluczowa.
Listy kontrolne to ewidentna oszczędność czasu:
- nie myślisz nad tym co masz zrobić za chwilę
- nie zastanawiasz się czy nie zapomniałeś o jakimś istotnym elemencie,
- nie musisz musisz wracać i powtarzać wielu czynności.
Na pewno warto tworzenie list kontrolnych dodać do swojego systemu organizacji i zarządzania czasem.
Ta technika jest niezwykle prosta i dała mi niezwykłe rezultaty. Oby więcej takich.
Czasami jest tak, że postanawiam coś zrobić, a kilka godzin później już o tym nie pamiętam.
Lista kontrolna jest idealna, żeby zwiększać swoją efektywność.
Popieram myśl autora Jakuba – jednakże warto byłoby się również zastanowić nad innym ważnym aspektem, mianowicie jak długotrwałe wyręczanie się tego typu listami wpływa na funkcjonowanie naszej pamięci.. oczywiście nie można ufać swojej pamięci zawsze, ale stale opróżniając, w pewien sposób przestajemy ją stymulować.. no chyba że nadrabiamy w innych okolicznościach, wówczas wszystko wydaje się być w porządku ;)
To, że coś zapiszesz na liście nie oznacza wcale, że automatycznie usuwasz to z pamięci. Niweluje to jedynie presję spowodowaną tym, ze musisz o danej sprawie pamiętać.
Wielokrotnie zdarzało mi się, że robiłem coś z pamięci i później tylko odznaczałem tą czynność na liście.
i mnie również, niemniej nie da się ukryć faktu iż notatki dają ten komfort psychiczny, bo pamiętać nie muszę.. a że z natury jesteśmy leniwi to wielu z tego przywileju skorzysta. jak wszystko, ma swoje dobre i złe strony, bo odciążamy pamięć, bo czujemy się 'swobodniej’ itp. ale jakbyśmy poprawili pamięć starając się zapamiętać wszystkie zadania do wykonania danego dnia..chociażby przy użyciu mnemotechnik, mogłoby być zabawnie. sam stosuję liczne notatki ale czasem mam obawy jakie to przyniesie skutki za kilka lat..