Ostatnio zastanawiałem się nad przedłużeniem weekendu i 4-dniowym tygodniem pracy. Jest to niewątpliwie dla wielu bardzo radykalny ruch. Ale są organizacje gdzie taki tryb pracy funkcjonuje od lat. Na przykład Michał Śliwiński z Nozbe wprowadził w swojej firmie zasadę polegającą na ograniczeniu pracy całego zespołu w piątki wyłącznie do przeglądu swoich projektów i zadań oraz nauki nowych umiejętności.

Dzisiaj natomiast natknąłem się na nieco prostszą do wprowadzenia koncepcję: A gdyby tak sobotę zrobić w środę?

Ja mogę zacząć od dzisiaj :) A tak na poważnie, to rozdzielenie weekendu i zrobienie sobie dnia na odpoczynek w sobotę ma swoje korzyści.

Zdjęcie: Shelby L. Bell

Jest noc. Jedziesz samochodem. Wąską drogą, przez las. Z naprzeciwka dostrzegasz światło. Ktoś jedzie w przeciwnym kierunku. Przez chwilę masz wrażenie, że jedzie wprost na Ciebie. Na szczęście mijacie się bez problemu, bo oboje trzymacie się swojej strony drogi. Sytuacja, jak każda inna. Wymaga zachowania ostrożności, ale nie powoduje wielkiego dylematu. Wszystko dzięki przyjęciu prostej zasady ruchu drogowego: jeździmy prawą stroną drogi.

A teraz wyobraź sobie tę samą sytuację w rzeczywistości, w której nie obowiązuje taka zasada i każy może jechać jak mu się podoba. Każde minięcie się z nadjeżdżającym z naprzeciwka pojazdem byłoby niesamowicie stresujące.

Czytaj więcej…

Po opublikowaniu artykułu o produktywnym wykorzystaniu smartfona dotarło do mnie, że nie opisałem jednej rzeczy, która pozwoliła mi zaoszczędzić przynajmniej godzinę dziennie.

Jeżeli czytałeś ten poprzedni artykuł, to wiesz że posiadam iPhone’a. Dlatego w dalszej części odniosę się do jego konkretnych możliwości, ale zasada, którą opiszę ma zastosowanie chyba we wszystkich smartfonach dostępnych w sprzedaży.

Kilka lat temu Apple wprowadziło w iPhone’ach powiadomienia (ang. Push Notifications). Miało to znaczenie przede wszystkim dla osób korzystających z programu pocztowego. Do czasu wprowadzenia powiadomień informację o nowej wiadomości e-mail można było otrzymać na dwa sposoby:  Czytaj więcej…

No i stało się. Pojawił się drugi numer Productive! Magazine, w którym opowiadam o mojej przygodzie z produktywnością, minimalizmem i 30-dniowymi wyzwaniami.

Jako dodatek możesz również obejrzeć nagranie mojej rozmowy z Michałem Śliwińskim (jest na samym końcu wywiadu). Od razu uprzedzę, że wyglądam trochę niewyraźnie – tak się złożyło, że byłem wtedy chory. Bardzo się musiałem starać, Czytaj więcej…

Ludzie nie odkładają działania tylko dlatego, że są przekorni lub działają irracjonalnie. Postępują w taki sposób, ponieważ ma to sens, biorąc pod uwagę to, jak bardzo są podatni na krytycyzm, porażki i wpływ swojego perfekcjonizmu.

– dr Neil Fiore

Neil Fiore jako pierwszy zwrócił moją uwagę na to, że prokrastynacja nie wynika z lenistwa czy lekceważącego stosunku do naszych obowiązków. Prokrastynacja to mechanizm umożliwiający radzenie sobie z niepokojem, który odczuwamy przed podjęciem ważnej decyzji, rozpoczęciem lub dokończeniem ważnego projektu. Żeby poradzić sobie z odwlekaniem Czytaj więcej…

Pierwszy numer Productive! Magazine Polska

Kilka dni temu ukazał się pierwszy numer Productive! Magazine – bezpłatnego czasopisma o produktywności. Wydawcą i redaktorem naczelnym magazynu jest Michał Śliwiński, twórca Nozbe – aplikacji do GTD.

W pierwszym numerze Productive! Magazin znalazł się obszerny i bardzo interesujący wywiad z Krzysztofem Wysockim, znanym również jako TesTeq – twórcą bloga Biznes bez stresu. To u niego czytałem pierwsze artykuły na temat GTD w języku polskim. (więcej…)

Noworoczna promocja m.in. na ebook Getting Things Done

[Aktualizacja] Noworoczna promocja już się skończyła, ale Getting Things Done, czyli sztuka bezstresowej efektywności nadal można kupić za 9.90zł jako „eBook dnia” (dzisiaj do 23:00)

Krótko, bo czasu jest mało. Ebookpoint ma promocję noworoczną, w której ponad 1200 tytułów zostało przecenionych.

Ebook „Getting Things Done, czyli sztuka bezstresowej efektywności” Davida Allena można upolować za 9.90zł. Jeżeli miałbym polecić tylko jedną książkę o produktywności, to wskazałbym właśnie tę pozycję.

Znalazłem też kilka innych ebooków wartych przeczytania:

Promocja kończy się 03.01.2014 o 9:00.

PS. Powyższe linki to tzw. linki partnerskie. Oznacza to, że jeśli kupisz książkę to ja zarobię na tym drobną prowizję. Ciebie to nic nie kosztuje, a mi pomoże utrzymać Produktywnie.

Zdjęcie: waferboard

Dzisiaj lżejszy temat i luźno związany z produktywnością – kawa.

Smakiem kawy zaraził mnie dziadek, gdy miałem może 5 lat. Na każdą wypijaną przez niego szklankę (czarna, z cukrem, parzona w szklance) mi przypadała jedna łyżeczka. Smak pamiętam do dzisiaj.

Moja samodzielna przygoda z piciem kawy rozpoczęła się przed maturą. Wtedy piłem rozpuszczalną z mlekiem i z cukrem. Nie liczył się nie tyle smak, co pożądane działanie kofeiny.

Czas studiów niewiele zmienił. Nadal w pierwszej kolejności liczył się „kop”. Miałem nawet okazję wypić popularną w akademikach wersję „czarnej siekiery”, w której przepis do dzisiaj nie jest mi znany, ale ilość fusów przypadająca na szklankę była tak duża, że można było w nie wbić i postawić łyżeczkę. Czytaj więcej…

Ponieważ większość moich projektów zaczyna się od jakiegoś marzenia, jestem do nich bardzo przywiązany i chcę je koniecznie zrealizować czyli spełnić. To marzycielstwo jawi się być niezwykle przekonywującą motywacją.

Naukowiec (magister ekonomi, magister fizyki, doktor informatyki, doktor habilitowany chemii), a znany przede wszystkim jako pisarz i autor m.in. „Samotności w sieci”. Nie będę ukrywał – imponuje mi ten człowiek, dlatego bardzo chętnie przeczytałem wywiad „Lekcja efektywności Janusza L. Wiśniewskiego”, którego udzielił Newsweekowi.

Zacytowany powyżej fragment dobrze komponuje się również z przekazem Rilli Alexander.

Dzisiaj o 13:00 wizytuję RadioPiN. Porozmawiamy sobie o produktywności, a jakże :)