Jak optymalnie zorganizować domowe zakupy

Kilka osób prosiło mnie, żebym napisał coś o produktywności nie związanej bezpośrednio z biurem i pracą. Zatem dzisiejszy artykuł będzie bardziej domowy.

Zakupy – są tacy, którzy ich nienawidzą i są tacy, którzy je kochają. Jedno jest pewne kupowania nie da się uniknąć. Opiszę dzisiaj kilka pomysłów na lepsze zorganizowanie sobie zakupów, tak żeby nie tracić na to za dużo czasu.

Skupię się przede wszystkim na zakupach codziennych, czyli takich, które dosyć szybko się zużywają, jak chociażby żywność czy chemia domowa. Ubrania i wyposażenie mieszkania pomijam.

Planowanie to podstawa

Od jakiegoś czasu zmagam się z wyzwaniem, jakim jest zaplanowanie z tygodniowym wyprzedzeniem posiłków, które będziemy jeść.

Planowanie uwalnia od ciągłego komponowania posiłków z tego co aktualnie jest w domu, a podjęcie decyzji wcześniej znacząco przyspiesza ich przygotowywanie.

Nie ma też ryzyka, że po któryś ze składników trzeba iść do sklepu zaraz przed obiadem.

Jeżeli podobnie jak ja nie masz zaplanowanego pełnego jadłospisu na cały tydzień to zacznij od kupowania „zestawami”. Co Ci z tego, że kupisz makaron i sos do spaghetti skoro nie kupisz mięsa.

Rób zakupy według daty przydatności

Powyższa zasada zakłada podział zakupów na dwie kategorie:

  1. Te z krótkim okresem przydatności i ewentualnie te, które lubimy świeże
  2. Te z dłuższym okresem przydatności

Rzeczy z pierwszej kategorii kupujesz częściej (powiedzmy, codziennie) a te z drugiej kategorii jak najrzadziej. Teoretycznie chleb można zjeść na drugi czy trzeci dzień, ale w ten sposób pozbawiasz się przyjemności jaką daje zjedzenie pieczywa kupionego zaraz przed śniadaniem.

Utrzymuj zapasy

Kupowanie na zapas wiąże się bezpośrednio z ilością dostępnego miejsca do przechowywania. Jeżeli możesz sobie na to pozwolić, to zrób to:

Nagły brak Ci nie grozi

Dzięki temu, że kupuję płyn do mycia naczyń w dużym (1l) opakowaniu a korzystam z mniejszego, to po przelaniu ostatniej kropli z dużego opakowania wiem, że mam dokupić kolejne. Jednocześnie nadal mam czym myć, bo małe opakowanie jest pełne.

Analogicznie w przypadku opakowań tej samej wielkości zasadę mam taką, że zawsze jest przynajmniej jedno w zapasie.

Możesz poczekać z zakupami do dogodnego momentu

Ta zaleta wiąże się z poprzednią, gdy masz zapas, to możesz poczekać aż uzbiera Ci się więcej rzeczy do kupienia i wtedy zrobić większe zakupy.

Tutaj przydaje się lista zakupów. Gdy na takiej liście zgromadzisz odpowiednio dużą ilość artykułów wtedy możesz udać się do sklepu. Alternatywne podejście zakłada regularne zakupy (raz na tydzień czy raz na dwa tygodnie) i w zależności co do tego czasu pojawiło się na liście, to jest uzupełniane.

Jedyny minus tego rozwiązania, to ryzyko zjedzenia czegoś szybciej niż zakładasz. Jeżeli kupisz sobie 10 jogurtów (w domyśle na 10 dni) to może się okazać, że zjesz je wcześniej.

Monitorowanie zużycia lub spożycia

Monitorowanie to kluczowy element pozwalający na zminimalizowanie ilości odpadków. Jako odpadki mam na myśli zepsute jedzenie i przeterminowane środki czystości. Coś co nie zostało zużyte tylko się zmarnowało.

Jeżeli Twojej rodzinie wystarcza 150g szynki dziennie to kupowanie 200g nie ma sensu. Jeżeli chcesz kupić więcej na kilka dni to wiesz, że ma to być wielokrotność 150g. Podobnie jest w przypadku pieczywa oraz innych produktów, które nie mogą długo leżeć.

Trudniejsze jest oszacowanie zużycia produktów, które jemy, czy z których korzystamy dużo rzadziej, bądź są one w stosunkowo dużych opakowaniach. Notowanie tych informacji pozwoli Ci w przyszłości na zoptymalizowanie zakupów do takich robionych raz na miesiąc.

Zakupy przez internet

Wczoraj podczas seminarium, w którym uczestniczyłem, Monika, matka 4 dzieci opowiadała m.in. o tym jak wyglądają zakupy dla sześcioosobowej rodziny. Zacytuję z pamięci:

Dwie zgrzewki wody mineralnej, zgrzewka soków, zgrzewka mleka i już jest ciężko. Do tego niezliczone ilości kaszy, makaronów, mąki, cukru… Zdarzało się tak, że nie byłam w stanie dopchnąć wózka do kasy!”

Nie trzeba mieć sześcioosobowej rodziny, żeby borykać się z podobnymi problemami. Rozwiązaniem są zakupy przez internet. Jeżeli masz to szczęście i mieszkasz w większym mieście – spróbuj. Ceny są porównywalne z tymi w supermarketach a dostawa (powyżej pewnej kwoty) wliczona jest w cenę.

Dostawa pod same drzwi to olbrzymia oszczędność czasu. Dodatkowo czas oszczędzasz przy wyborze. Robiąc zakupy przez internet wpisujesz w wyszukiwarce to czego potrzebujesz i dodajesz do wirtualnego koszyka. Nie ma krążenia między regałami i zastanawiania się gdzie teraz jest ten dżem, który jeszcze w tamtym tygodniu stał dokładnie na tej półce.

Przykładowe sieci internetowych supermarketów to a.ple-piotripawel.plfresh24.pl.

Jak Ty radzisz sobie z zakupami? Podziel się swoimi doświadczeniami w komentarzach poniżej.

Chcesz być na bieżąco?

Zapisz się na darmowy newsletter i poznaj m.in. 8 sposobów na więcej czasu w ciągu dnia.

komentarzy 13 to Jak optymalnie zorganizować domowe zakupy

  1. robienie zapasow ma sens. ten sposob sie swietnie sprawdza przy kosmetykach (szampon, mydlo, pasta itd). tuz po wyplacie raz w miesiacu ide do rosmana i kupuje to czego akurat brakuje, wiec nie musze tam wpadac po byle pierdole i stac w kilometrowej kolejce.
    swietnie sie sprawdzaja konserwy i jakies gotowe dania w sloikach czy nawet maslo orzechowe – na nieoczekiwany glod. np kiedy sie wraca z delegacji, a jest swieto i sklepy sa pozamykane to i tak jest co zjesc.
    dobre jest tez mrozenie bulek – mozna wyjac kiedy sie potrzebuje.

  2. Jeśli chodzi o zapasy – to ja zwykle mam jeszcze awaryjne zestawy na wypadek „nie mam czasu gotować”/ „będą goście i trzeba coś fajnego zrobić szybko”. (Makaron/gotowy sos/zamrożone mielone mięso, mrożonki jarzynowe na zupę, mrożonki owocowe na słodki sos do omleta, pikle warzywne w słoikach, olej, musztarda, mrożone ciasto francuskie).

    Sporo rzeczy mrożę – podobnie jak Michał m. in. pieczywo. Ale ja mieszkam na prowincji i do najbliższego sklepu gdzie rano można kupić bułki mam jakieś półtora kilometra a do dużego sklepu prawie pięć – co najbardziej motywuje mnie do planowania zakupów i robienia jednej wyprawy w tygodniu.

  3. Wszystko zależy od osoby jaka robi zakupy. U mnie, w tym temacie idealnie sprawuje się Żonka. Dzisiaj byłem na zakupach. Robimy zakupy raz na 2 tygodnie i starcza spokojnie. Oczywiście takie rzeczy jak mleko, chleb trzeba czasem kupić ale wychodzi o tak taniej niż zakupy tygodniowe :).

  4. Kilka naszych pomysłów:

    1) Robimy duże zakupy w najbliższym hipermarkecie (Tesco) raz na tydzień. Zawsze ten sam sklep, znam go na pamięć, więc kiedy układam listę zakupów na komputerze porządkuję ją według kolejności działów. W ten sposób tygodniowe zakupy zajmują mi 30 minut, nie licząc okazjonalnej kolejki do kasy. Od razu idę do tych półek, które potrzebuję.

    2) Mam również na komputerze stałą listę produktów, które kupujemy regularnie. Przed każdymi zakupami przeglądam wszystkie pozycje.

    3) Wcześniej jeździliśmy raz w miesiącu na większe zakupy do Makro, kupując tam zapasy m.in. napojów, papieru toaletowego, chemii domowej i innych trwałych produktów na cały miesiąc.

    • Jakub Ujejski 17.01.2011 at 13:45

      Masz szczęście z tym Tesco, bo Carrefour w którym robię zakupy często zmienia położenie produktów. To niby taki chwyt, który ma zmusić klienta do poszukiwań. W trakcie tych poszukiwań może przecież natknąć się na jakąś „promocję”.

  5. Czy te wytyczne wdrożyłeś w życie, czy na razie w sferze planów? :)

    • Jakub Ujejski 17.01.2011 at 13:49

      Z regularnym planowaniem posiłków mam jeszcze pewien problem :) Poza tym wszystko napisałem na bazie własnych doświadczeń.

  6. mysle ze taka checklist to swietne narzedzia nie tylko do tak rutynowych zajec jak zakupy. zauwazylem ze w nowym wordzie 2010 wsrod szablonow do pobrania sa m.in. checklisty co zabrac na wakacje przed podroza

  7. Polecam programik na komórę + komputer Listonic
    http://listonic.pl/home
    Fantastycznie się sprawdza – idziemy z żoną w różne rejony sklepu i kupujemy z lity widząc równocześnie co już zostało zakupione :-)
    Planowanie zakupów przed wejściem do sklepu – jak najbardziej …PRODUKTYWNE :-)
    pozdrawiam

  8. Robimy listę i bywa że się jej trzymamy, ale z zakupów spoza listy to raczej długoterminowe produkty. Nie cierpię robić zakupów, ale mój mąż lubi, więc często je robi. Są produkty które kupujemy codziennie lub prawie, a są takie które mogą przeleżakować. Bardzo ważne, żeby jedzenia nie marnować – o ile szampon po terminie zbytnio nie zaszkodzi, o tyle zleżała wędlina może, a wyrzucanie jej to najgorsze co może być na świecie – wszak tylu jest głodnych… DLatego lepiej kupić mniej niż za dużo :) Sklep na sklepie, więc w każdej chwili można dokupić jakby co :)

  9. Zdecydowanie popieram koncepcję trzymania zapasów. Wiele produktów spożywczych, zwłaszcza te puszkowane i mrożone, ma całkiem długi okres przydatności do spożycia. Posiadanie zapasu ułatwia też poradzenie sobie z sytuacjami typu nagle wpadają niezapowiedziani goście a w lodówce tylko piwo, albo zapominamy o tym, że następnego dnia przypada święto zamkniętych sklepów…

Dodaj komentarz

Text formatting is available via select HTML.

<a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong> 

*

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.