Zaplanuj swój prywatny dzień

Gdy pracujesz w klasycznym układzie od 9:00 do 17:00 albo od 8:00 do 16:00 to do załatwienia prywatnych spraw pozostaje Ci czas poza tymi godzinami i w weekendy.

Problem pojawia się gdy musisz załatwić coś w placówce, która otwarta jest tylko od poniedziałku do piątku i to dokładnie w godzinach twojej pracy. Takich spraw może się nazbierać dosyć dużo, a niezałatwienie ich w terminie może mieć negatywne konsekwencje.

Możesz za każdym razem zwalniać się z pracy na tę okoliczność albo załatwiać to w czasie przerwy na lunch. Takie rozwiązanie nie jest zbyt produktywne. Lepiej zrobić listę spraw do załatwienia w godzinach pracy.

Możesz do tego celu wykorzystać pojedynczą kartkę i wypisać na niej to gdzie masz się znaleźć i co masz zrobić. Możesz też założyć specjalną teczkę, gdzie będziesz umieszczać dokumenty i inne materiały konieczne do załatwienia tych spraw.

Gdy nazbiera się tego odpowiednio dużo, weź dzień wolny i załatw wszystko na raz. Taki maraton po mieście jest mniej szkodliwy niż kilkukrotne wybieganie z pracy. Przed wyruszeniem z domu zastanów się co i w jakiej kolejności chcesz załatwić. Zoptymalizuj drogę a zaoszczędzisz czas na dojazdy tam i z powrotem.

Dodatkowo możesz taki „dzień na załatwienia” wykorzystać do  wykonania jakichś prac domowych, którymi od dawna trzeba było się zająć.

Masz inny pomysł na załatwianie takich spraw? Podziel się w komentarzu poniżej.

Chcesz być na bieżąco?

Zapisz się na darmowy newsletter i poznaj m.in. 8 sposobów na więcej czasu w ciągu dnia.

komentarze 3 to Zaplanuj swój prywatny dzień

  1. Przecież nie da się „nazbierać” spraw, o których sam piszesz, że przeważnie mają terminy. Jeżeli chcesz je zbierać i czekać na ten jeden dzień to nie zadziała. Chyba, że są to sprawy lekkiego kalibru, ale czy do takiej teczki włożysz np. rozliczenie PIT czy ZUS i będziesz czekał aż się nazbiera więcej spraw?

    • Jakub Ujejski 19.07.2010 at 08:24

      Zgadzam się, że większość spraw ma terminy, ale z reguły są to terminy kilku albo kilkunastodniowe. PIT jest raz w roku i masz na złożenie 4 miesiące. Dodatkowo przecież są sprawy, które można w pewien sposób dostosować. Gdy planujesz wizytę u lekarza czy dentysty, możesz ją zaplanować z wyprzedzeniem na taki właśnie dzień załatwień.

  2. Szczęśliwie Urząd Gminy mam odległy o 1 przystanek metra, a lekarzy mam w tym samym biurowcu, w którym pracuję. Tak więc większość spraw „załatwić” mogę w drodze do/z pracy albo w porze lunchu. Mam też na tyle elastyczny dzień pracy, że spokojnie mogę przyjść do biura pół czy godzinę później, a dłużej zostać po południu.

    Na PIT jest jeszcze lepsza rada – wysyłka przez Internet. Trudno o wygodniejszy i szybszy sposób :) Wiele spraw urzędowych można też obecnie z pomocą Internetu pozałatwiać, chociaż wymaga to wciąż kosztownego podpisu elektronicznego.