Z pewnością pamiętasz, z lekcji języka polskiego, pojęcie bohatera tragicznego, który niezależnie od tego jaką decyzję podejmie i tak kiepsko na tym wychodzi. Podobnie jest w przypadku wszystkich tych, których mniej lub bardziej męczy perfekcjonizm.
Wiem co piszę, bo sam jestem perfekcjonistą. Oczywiście nie dotyczy to całego mojego życia, ale pewne sfery (zwłaszcza te z wiązane z moją „twórczością”) są skażone perfekcjonizmem.
Problem polega na tym, że jako perfekcjonista tak bardzo chcesz, żeby coś było zrobione idealnie, że: Czytaj więcej…