
W założeniach miało to wyglądać tak: Kurs szybkiego czytania trwa dwadzieścia dni. Ja daję sobie na jego przerobienie 30, bo tyle trwają moje wyzwania. Zapas czasu na tyle duży, że spokojnie dam radę.
Tyle w teorii.
Jak widać na poniższym obrazku, rzeczywistość zazwyczaj różni się od tego jak ją sobie wyobrażamy. Czytaj więcej…